Jest to już nasza druga niedziela w Afryce. Dzień zaczynamy wspólnym, późniejszym śniadaniem. O godzinie 11.00 udajemy się na Mszę do miejscowego kościoła św. Innocentego. Jego mury przylegają do naszego domu. Po jej zakończeniu jemy wspólny obiad , który spożywamy wraz z ks. Raphaelem oraz miejscowymi salezjanami. Obiad jest smaczny. Jemy ryż wraz pikantnym sosem oraz kawałkami kurczaka. Czas obiadu spędzamy w miłej, rodzinnej atmosferze. Rozmawiamy. Na dzisiejsze popołudnie mamy zaplanowany wyjazd nad ocean. Wyruszamy samochodem wraz z ks. Raphaelem, McDonaldem, Jerrym I dwoma Jonesami o godz. 16.00. W trakcie podróży Raphael zamawia dla nas pizzę, która zjemy później na kolację. Po zaledwie paru minutach jazdy, dojeżdżamy nad ocean. I choć jesteśmy w centrum miasta to restauracja o charakterystycznej nazwie Golden Beach zaskakuje nas zarówno swoim usytuowaniem jak i i organizacją. Siadamy przy stolikach i rozmawiamy o urokach tego miejsca. Zachwyca nas wielkość fal oraz bezkres będącej przed nami wody. Zasmuca brudna, pełna śmieci plaża. Robimy pamiątkowe zdjęcia nad oceanem i przechadzamy się po plaży. W międzyczasie pojawia się na plaży grupa bębniarsko – taneczna. Jesteśmy świadkami etnicznych tańców. Podziwiamy rytm oraz spontaniczność układów. Nad oceanem spędzamy około 3 godziny, po czym wracamy jadąc na pace samochodu. Po drodze zatrzymujemy się przy jednym ze sklepów, w którym ksiądz Raphael kupuje 12 worków ryżu (każdy po 25kg) oraz cztery 20 litrowe kanistry z olejem palmowym. Podczas podróży animatorzy pokazują nam swoje szkoły i ciekawe miejsca. Jedziemy przez centrum. Mijamy pierwszą w Monrovi szkołę baptystów, muzeum narodowe, budnek ONZ – tu. Podczas jazdy oczy miejscowej ludności są zwrócone w naszą stronę, ciekawią ich biali ludzie. Po paru minutach jazdy wracamy do Don Bosco Center, gdzie przenosimy ryż i oleje do specjalnego magazynu. Następnie rozmawiamy z animatorami i gramy z nimi w gry . Po mile spędzonym czasie przychodzi czas na kolację. Spożywamy ją wraz z ks. Raphaelem. Jemy pizzę. Rozmawiamy o tradycyjnych daniach kuchni polskiej oraz kuchni liberyjskiej. Następnie modlimy się, a po modlitwie spędzamy miło czas siedząc wspólnie na kanapie. Następnie modlimy się i podsumowujemy dzień. Po wszystkim udajemy się spać i czekając z niecierpliwością na dzień następny. Adam W.