Wstajemy około 6:45 i ubieramy się na Mszę. Idę z Krzysiem, na Mszy słuchamy Słowa Bożego oraz przyjmujemy Komunię Świętą. Na Eucharystii pojawiają się pan z Hiszpanii oraz jego córka. Są oni darczyńcami, którzy wspierają placówki salezjańskie finansowo. Po Mszy udajemy się na śniadanie z animatorami. Jemy dzisiaj bułki z czekoladą oraz popijamy gorącą czekoladą. Po śniadaniu mamy poranny apel, na którym animator Rivaldo przedstawia dzieciom temat dnia, którym jest „Peace in Christ” oraz czyta im fragment Pisma Świętego. Idziemy do sal, aby przeprowadzić lekcje matematyki z dziećmi. Mamy dzisiaj dwie lekcje, ale i tak robimy w dwóch klasach prawie takie same przykłady z liczb ujemnych oraz kolejność działań. Po lekcjach udajemy się do domu salezjanów, aby zrobić sobie kisiele i zupki chińskie. Smacznie wszystko zjadamy i następnie wracamy na tańce do szkoły. Po tym udajemy się ze swoimi grupami na zajęcia, na których omawiamy temat dnia i uczymy się piosenek. Jemy obiad, którym jest kasza z warzywami oraz kurczakiem. Następnie udaję się do oratorium omówić z Elą grę, którą jest zbijak, ponieważ dzisiaj ją prowadzimy. Po tym czekamy chwilę na dzieci i zaczynamy z nimi grać. Dzieciom bardzo się ta gra podoba i widać, że grają w nią pierwszy raz. Po grze prowadzę z Jakubem skillsy, czyli w naszym przypadku zajęcia z komputerem, na których pokazujemy dzieciom Painta 3D. Dzieci bardzo polubiły zajęcia z komputerem. Zbieramy się na modlitwę końcową i po niej mamy spotkanie, na którym omawiamy to co się działo i co wypadałoby poprawić na następne dni. Idę do pokoju, skąd zabieram kisiel i idę do księży, aby go sobie przygotować i spożyć. Kiedy już go kończę, dalej siedzimy u księży i czekamy na różaniec, który w końcu sami odmawiamy idąc do Groty Maryi. Po powrocie budzę Elę na kolację, żegnamy się też wtedy z ludźmi z Hiszpanii, ponieważ byli tutaj tylko niecały dzień i następnie spożywamy pyszne jedzonko. Na kolację mamy dzisiaj coś ala gulasz z ziemniakami, jest bardzo dobry. Po kolacji idę z Elą na spotkanie naszego komitetu gier, aby ustalić gry na następny tydzień. Zajmuję nam to około godziny. Kiedy wracam z Elą do domu księży, zastaję wszystkich zbierających się już do domu więc zabieram szybko swoje rzeczy i wracamy razem do naszych pokoi. Po powrocie kąpiemy się i idziemy spać. Jest godzina 23. (Maciek)