SZKOLNY PROJEKT MISYJNY – GHANA 2017


Dzień rozpoczynamy śniadaniem. Jest godzina 7.00. Poprzedza ono najważniejszy moment dnia jakim jest Msza. Około godziny 7.30 miniawanem przyjeżdża po nas ks. Piotr. Udajemy się do znanego nam już dobrze kościoła pw. św. Jana Bosko, aby uczetniczyć tam w ślubie. Martina i Timothy postanawiają ze sobą spędzić całe życie. Msza ślubna jest zupełnie inna niż w Polsce. Między innymi wpływają na to różnorodne tańce i pieśni, które ciekawie ubogacają ceremonie. Następnie mamy okazje wysłuchać bardzo ciekawego kazania wygłoszonego przez ks.Piotra. Jego tematem jest małżeństwo i wszystko co z nim związane. Dowiadujemy się, że w Ghanie 60 % ślubnej tacy jest zawsze ofiarowane dla państwa młodych na tak zwany ,,dobry start’’. Po zakończeniu ceremonii robimy zdjęcie z parą młodą, która na odchodne obdarowała nas napojami miodowymi w puszce oraz pysznymi ciastkami, bułką z miesem i kawałkiem pieczonego kurczaka. Ślub trwa około 2 godzin. Jest on dla nas ogromnym przeżyciem, które pozostanie w naszych głowach na długie lata. Następnie wracamy do miejsca naszego zamieszkania, gdzie dzielimy się na dwie grupy. Dziewczyny wraz z miejscową animatorką Barbarą idą na pobliskie targowisko w celu zakupu włosów na przedłużenie i zrobienie warkoczyków, natomiast reszta zostaje w domu i ochoczo, gruntownie sprząta całą naszą posesję. Po powrocie dziewczyn, które przynoszą za 40 GC po cztery paczki czarno – fiolotowych włosów, przygotowujemy obiad. Klasycznie makaron z sosem pomidorowo – mięsnym. Następnie podczas posiłku naprawdę wspólnie rozkoszujemy się jego smakiem. Po obiedzie mamy czas na odpoczynek, spanie, pranie, czytanie i zajęcie się samym sobą. Około godziny 16.00 udajemy się do Don Bosco Technical Instytut na spotkanie z animatorami, by tam przygotowywać półkolonię. Uczymy ich tańców skrzętnie przygotowanych przez nas ostatniego wieczoru. Całe spotkanie przebiega ciekawie, radośnie i owocnie. Po nim na boiskach salezjańskiego kompleksu spotykamy grupę salezjańskich wolontariuszy z Włoch, którzy poprowadzą półkolonie w Sunyani. Poznajemy siebie i dzielimy się z nimi naszym doświadczeniem. W trakcie powrotu do naszego domu musimy zakupić chleb. Duży i ciężki chleb kosztuje 14 GC, natomiast lżejszy, ciemny 6 GC. Oba mają taką samoą obiętość. Około godziny 18.00 wrcamy do domu, aby przygotować i następnie zjeść kolację. Królują jeszcze polskie kiełbasy i sery oraz miejscowe pomidory jak i banany. Podczas kolacji rozmawiamy i miło spędzamy czas. Następnie zmywamy naczynia, odmawiamy wieczorne modlitwy i posumowujemy dzień. Kolejny dzień naszej misji. Jutro niedziela. Zaczniemy ją bardzo wcześnie. Adam