Wstajemy, tak jak co dzień, żeby zdążyć na Mszę o 7:30. Po Eucharystii, pierwszy raz od jakiegoś czasu, jemy śniadanie u księży. Dziewczyny przygotowują chlebojaja, które smakują wyśmienicie. Po śniadaniu idziemy do hostelu, żeby na laptopie obejrzeć finał siatkówki. Gra Polska z Francją o złoto. Niestety, okazuje się, że jest on dwie godziny później więc razem z dziewczynami idziemy do pokoju, a potem do domu księży żeby sobie tam posiedzieć. Widzimy na podwórku kilku animatorów, których poznaliśmy już wcześniej. Koszą trawę maczetami, więc postanawiamy im pomóc. Okazuje się, że nie jest to takie proste, ale i tak dajemy z siebie wszystko. Przy okazji zrywamy limonkę, więc idziemy do środka żeby sobie ją obrać i zjeść. Bardzo nam smakuje. Potem idziemy na taras i głaszczemy kota, śpiewając przy tym piosenki. Nagle zjawia się Artus i mówi, że zaraz przyjedzie ksiądz Carlos 1 i pojedziemy z nim do sklepu. Idziemy, więc do hostelu, żeby powiadomić wszystkich o tym że zaraz wyjeżdżamy. Przychodzimy z powrotem do domu księży, już całą grupą. Musimy chwilę poczekać na wyjazd. Grupa animatorów, z którymi wcześniej kosiłyśmy trawę, woła nas do wspólnego zdjęcia. Przyjeżdża ksiądz Carlos, więc wsiadamy na pakę i jedziemy do supermarketu. Jedzie z nami także Edward. Robimy szybko zakupy i jedziemy z powrotem. Po drodze wstępujemy jeszcze na chwilę do kościoła. Od razu jak dojeżdżamy do naszej wioski, idziemy na obiad. Dzisiaj jest kasza kuskus z sosem z mięsem i cebulą. Po obiedzie idziemy na chwilę do pokoju, a potem idziemy zjeść kisiel. O 16:30 idziemy pierwszy raz w tym tygodniu do oratorium. Nie przychodzi dużo dzieci, ale i tak jest bardzo fajnie. Gramy na gitarze i śpiewamy piosenki. O 19 jak zwykle odmawiamy różaniec. Dzisiaj odmawiamy go na boisku. Po różańcu idziemy na kolację. Dostajemy na nią ryż z jakimś słodkim, chyba orzechowym, dodatkiem. Dodatkowo jemy banany i mango. Po smacznej kolacji udajemy się na cotygodniowy film. Tym razem jest to „Epoka lodowcowa 2”. Po filmie idziemy do pokoju spać bo rano musimy wcześnie wstać. (Natalia)