Wstajemy o 7:00, szykujemy się i idziemy na Mszę, która rozpoczyna się o 7:30. Po Mszy idziemy do domu księży na śniadanie, na które jak zwykle jemy bagietki z czekoladą, serem lub kiełbasą. Po śniadaniu podsumowujemy pierwszy tydzień tego wyjazdu i planujemy kolejny. Potem mamy czas wolny. Ja i Gosia idziemy do szkoły, uczestniczymy tam w porannym apelu, na którym się modlimy i śpiewamy hymn Gambii. Następnie tańczymy z dziećmi dwa tańce i uczymy je grać w murarza. Potem one uczą nas grać w ,,Red and green”, ,,Yes and no” i ,,Fire in the mountain”. Niektóre z tych gier są bardzo podobne do tych, w które grają dzieci w Polsce. Dalej idziemy na obiad, na który jest ryż z sosem i mięso. Po obiedzie ksiądz, Gosia i Maciek K. idą posprzątać salę komputerową i przygotować ją na Summer Camp. Ja, Natalka i Maciek S. w tym czasie idziemy spać, bo nie czujemy się zbyt dobrze. Budzimy się po paru godzinach i przychodzi do nas Gosia z herbatką. Po herbatce idziemy na różaniec o 18:30, który odmawiamy idąc z księżmi po wiosce razem z dziećmi. Po różańcu idziemy do kaplicy, żeby odmówić nieszpory. Potem idziemy do domu księży zjeść kolację, w trakcie której oglądamy olimpiadę. Tak kończyny kolejny dzień w tym cudownym miejscu. (Marcelina)