Dzisiejszy dzień wiąże się z nowymi doświadczeniami. Wstajemy około godziny 7, a następnie idziemy zjeść śniadanie. Na stole niczego nie brakuje. Każdy robi sobie kanapkę z tym na co ma największa ochotę. O godzinie 8  pod wiatą gromadzi się 700 dzieci wraz z ponad 90 animatorów. Wspólna modlitwa, a następnie tańce na rozgrzewkę j integracja. Następnie wszyscy uczestnicy idą do sal lekcyjnych. Wtedy mamy troszkę czasu na wypakowanie przyczepy pełnej ryżu i  zaniesienie go do kuchni. Jeden worek waży 25 kg, a kosztuje 15 dolarów USA. Nie ukrywam, ze jest to ciężkie i kolejne worki wydają się cięższe od poprzednich.   Dzieci są podzieleni do klas według wieku. A my zostajemy oprowadzeni przez jednego z animatorów po całej półkolonii. W klasach znajduje się po około 50 dzieci. Jest to ogromna liczba,  niestety nie da się tego zmienić. Po skończonych lekcjach wszyscy gromadzą się  pod wiatą. Wszyscy doceniają obecność zadaszenia, gdyż bardzo często tutaj pada deszcz i nie jest to mżawka tylko najczęściej ulewa . Nie psuje to nikomu zabawy. Dzieci są podzielone na 4 grupy, a każda to około 140 dzieci (zielony,niebieski, żółty czerwony) i każda z osobna zbiera punkty w sportowych rozgrywkach. Następnie dzieci udają się w określone grupy w zależności od tego jak chcą spędzić czas. Są grupy: taneczne, szydełkowania, karate,tańca afrykańskiego , informatyczne, tańca nowoczesnego, rysunku, koszykarska i piłki nożnej. Każdy dzieciaczek bawi się w najlepsze, wykorzystuje każda sekundę i na każdej buzi widoczny jest ogromny uśmiech. Najpiękniejszym elementem dzisiejszego dnia  jest moment gdy wręczamy dzieciom 42 piłki, które ufundował rodzic z Salezjańskiej Szkoły Podstawowej i również 4 piłki do koszykówki, które natomiast były przekazane przez redakcje szkolnej gazetki „Salez Times” Żadne z dzieci nie zwlekało, aby je wypróbować. Radość, ich uśmiechy jest nie do opisania. Po tym czasie wszyscy spotykają  się w jednym miejscu, podzieleni na grupy i odbywa się konkurs tańca. Towarzyszy temu głośna muzyka i donośny krzyk dopingujących dzieci. Po tym odbywa się podliczenie punktów wszystkich grup. Wygrywa drużyna niebieska, odrazu słuchać krzyk zachwytu tej drużyny z nadzieja na ponowna wygrana następnego dnia. Rozchodzimy się do swoich domów po godzinie 17. Natomiast nie jest to koniec dla animatorów, bo wszyscy spotykają się siadając w ogromnym kole i omawiają dzisiejszy dzień. Wszyscy się wypowiadają i mówią co mu się podobało, a nad czym należy jeszcze popracować, aby każdy następny dzień był lepszy od poprzedniego. Zmęczeni wyczerpującym dniem, wymagającymi dziećmi i również wysoka temperatura i wilgotnością udajemy się na kolacje. A następnie podsumowujemy dzień, modlimy się o sile na następne dni oraz prosimy Matkę Boża o prowadzenie nas podczas tutejszego pobytu. Olga K.